Archiwum Polityki

Barwna walka

Byli nieliczni, ale głośni. Walczyli o reformę służby wojskowej, czyste środowisko, ale przede wszystkim byli ruchem politycznej antykomunistycznej opozycji. Działacze ugrupowania Wolność i Pokój widoczni są w życiu kraju także teraz.

Dzisiaj właściwie pamięta się o Solidarności jako głównej organizacji opozycyjnej w latach 80. I faktycznie była największą siłą, ale wokół niej działało wiele mniejszych, choć również znaczących ugrupowań: Komitet Oporu Społecznego, Konfederacja Polski Niepodległej, Niezależne Zrzeszenie Studentów, Polska Partia Socjalistyczna, Ruch Społeczeństwa Alternatywnego, Pomarańczowa Alternatywy czy Federacja Młodzieży Walczącej, no i Ruch Wolność i Pokój. Jego specyfika polegała na skupieniu się na walce o konkretne i bardzo radykalne na ówczesne czasy postulaty związane z armią, która do tej pory stanowiła tabu. Chodziło o zmianę roty przysięgi wojskowej, tzn. usunięcie zdań o sojuszniczej wierności Armii Radzieckiej, wprowadzenie godziwej służby zastępczej, uwolnienie więzionych za odmowę służenia w wojsku. WiP wysuwał też postulaty dotyczące ochrony środowiska. Druga ważna różnica to zmiana formuły działania – wyjście z podziemia i jawne, często spektakularne akcje: sittingi, demonstracje na wysokich rusztowaniach (dokuczliwe dla milicjantów zmuszonych wdrapywać się tam, żeby aresztować delikwentów), przejazdy przez miasto „wesołym tramwajem” z transparentami i ulotkami, etc.

Radykalne postulaty i barwna forma działania spowodowały, że WiP zaczęto postrzegać jako grupę anarchistów i pacyfistów. Tymczasem WiP powstał jako ruch antykomunistyczny o wyraźnie politycznym obliczu. Utworzyli go ludzie, którzy w 1981 r. organizowali NZS, współpracujący blisko z Solidarnością, podziemnymi wydawnictwami, mający często za sobą internowanie, więzienie i inne prześladowania.

Rokita wymyślił nazwę

W grudniu 1984 r. Marek Adamkiewicz, działacz Studenckiego Komitetu Solidarności, a potem Niezależnego Zrzeszenia Studentów, został skazany przez Wojskowy Sąd Garnizonowy w Szczecinie za odmowę złożenia przysięgi wojskowej na dwa i pół roku więzienia.

Polityka 50.2004 (2482) z dnia 11.12.2004; Historia; s. 84
Reklama