Idea telewizji publicznej w jej obecnej formie należy do porządku pogardliwie dziś nazywanego III Rzeczpospolitą. W logice IV Rzeczpospolitej miejsca na media publiczne nie ma.
Idea założycielska III Rzeczpospolitej była z grubsza taka, że adaptując rozwiązania instytucjonalne Zachodu, jednym susem wskoczymy w świat liberalnych demokracji kilkanaście lat temu przeżywających swoje apogeum. Było to myślenie uprawnione. Złudzenie ostateczności i uniwersalności liberalno-demokratycznego ładu dominowało w świecie, a jego kwintesencją był „Koniec historii” – słynna książka Francisa Fukuyamy.
Jednak w Polsce liberalno-demokratyczny projekt od początku szwankował.
Polityka
49.2005
(2533) z dnia 10.12.2005;
Kraj;
s. 42