Archiwum Polityki

Maratończyk Boży

Watykańska premiera biograficznego filmu Johna Kenta Harrisona, poświęconego Janowi Pawłowi II, mimo ciepłego przyjęcia przez Benedykta XVI wzbudziła pewien niedosyt.

Zmontowany w ekspresowym tempie stuminutowy fragment ponadtrzygodzinnego serialu (zdjęcia do „Papieża Jana Pawła II” zakończyły się zaledwie kilka tygodni temu) to nic innego jak fabularyzowana kronika pontyfikatu, przedstawiająca w skrócie i sporym uproszczeniu największe dokonania Karola Wojtyły. W USA film zostanie wyemitowany na początku grudnia przez sieć CBS, a w Polsce, zanim pokaże go publiczna telewizja, trafi do kin, prawdopodobnie równolegle z drugą częścią „Karola”.

Pierwsze sekwencje amerykańsko-włosko-polskiej koprodukcji są mylące. Zapowiadają niemal thriller polityczny. Turecki terrorysta Ali Agca przeciska się przez tłumy zgromadzone na placu Świętego Piotra w Rzymie i celuje z pistoletu typu Browning HP 35 w głowę papieża. Nie widzimy dziewczynki, która pokazuje w tym momencie obrazek Madonny Fatimskiej Janowi Pawłowi II – gestu, który uratował mu życie. Słyszymy tylko trzy strzały, a w kadrze osuwa się ciało Ojca Świętego. Poza jednym zdaniem wypowiadanym później przez radzieckich przywódców na Kremlu: „Tego człowieka należy powstrzymać”, nie ma sugestii wskazujących na zleceniodawców zamachu.

Powściągliwość, poprawność polityczna oraz przemilczenie skomplikowanych kwestii na styku teologii, etyki i polityki – to zdecydowanie najsłabsza strona filmu, który mimo to ogląda się z ogromnym wzruszeniem i uwagą. Mocno i sugestywnie została ukazana kluczowa rola Wojtyły w przywróceniu Polakom wolności i obaleniu komunizmu na świecie (choć zdarzają się też wpadki, np. w scenie podpisywania gdańskiego porozumienia przez Lecha Wałęsę i Edwarda Gierka zamiast Mieczysława Jagielskiego). Zdziwienie budzi natomiast pominięcie papieskiej krytyki amerykańskiej interwencji w Iraku i jego dezaprobaty dla rozwijania „kultury śmierci” w Stanach Zjednoczonych.

Polityka 47.2005 (2531) z dnia 26.11.2005; Społeczeństwo; s. 100
Reklama