Archiwum Polityki

Magister obsługi Europy

Kilkanaście tysięcy studentów zgłębia dziś niemal wszystkie możliwe aspekty europeistyki. Uczy się logistyki europejskiego systemu transportowego, roli bibliotek w procesie integracji europejskiej oraz tego, jak zostać inżynierem europejskim. Hasło „studia europejskie” wabi wizją brukselskiej ziemi obiecanej albo choćby intratnej posady w kraju.

Polska masowo od przedszkola uczy się Europy. W regulaminie konkursu „Europa w szkole”, organizowanego m.in. przez Ministerstwo Edukacji, wśród tematów pracy pisemnej, komputerowej, plastycznej, filmowej bądź fotograficznej dla grupy wiekowej od 4 do 9 lat jest takie oto zagadnienie: „Jak wyobrażam sobie udział mojej Rodziny w referendum dotyczącym członkostwa Polski w Unii Europejskiej?”. 10–13-latek może natomiast wybrać temat: „Moja odpowiedzialność za siebie i za Świat”.

Na poziomie akademickim poprzeczka samoświadomości i wiedzy nie zawsze podnoszona jest aż tak wysoko. – Na uczelniach panuje ogromny bałagan, radosna twórczość europejska, standardy w wielu szkołach są niskie – ocenia dr Hanna Machińska, dyrektor Biura Informacji Rady Europy w Polsce. – Często europeistyka jest tylko hasłem marketingowym, które ma przyciągać studentów. Istnieje też tendencja, że każdy wykładowca może z dnia na dzień zostać eurospecjalistą.

Eurooferta

Europeistyka wykładana jest dziś pod rozmaitymi nazwami na ponad 100 uczelniach państwowych i prywatnych w całym kraju (patrz ramka). Najczęściej występuje jako specjalizacja na zarządzaniu i marketingu, politologii, stosunkach międzynarodowych, prawie. Obok powszechnych na tych wydziałach ścieżek europejskich, gdzie porusza się podstawowe zagadnienia, jak np. administracja europejska, instytucje Unii Europejskiej, prawo unijne, w szkołach wyższych nie brak też bloków europejskich bardzo mocno wyprofilowanych.

„Na studiach rolniczych – czytamy w „Informatorze o studiach europejskich w Polsce” – można poznać zasady rachunkowości rolniczej i obliczania wyników w gospodarstwach w Polsce i Unii Europejskiej” oraz nauczyć się „efektywnie występować o fundusze unijne i korzystać z nich w ramach dostępu do środków przedakcesyjnych, rolnych i strukturalnych”.

Polityka 5.2003 (2386) z dnia 01.02.2003; Społeczeństwo; s. 80
Reklama