Archiwum Polityki

Tu się handluje, tu się fauluje

Trzy czwarte Polaków uważa, że istnienie hipermarketów jest korzystne dla kupujących. Wiarę tę podzielają nawet osoby, które nie robią tam zakupów. Ale co trzeci rodak sądzi, że hipermarkety szkodzą polskiej gospodarce.

Choć wątpliwej urody obiekty zdają się wyrastać w naszym krajobrazie jak grzyby po deszczu i udział supermarketów w rynku szybko rośnie, to daleko jednak pod tym względem od przeciętnego poziomu w krajach Unii Europejskiej. U nas zawojowały już one 30 proc. rynku, a na przykład we Francji 60. Dystans jednak szybko się zmniej-sza. W Polsce działają obecnie 124 hipermarkety o średniej powierzchni około 8,8 tys. m kw. Tylko w ubiegłym roku otwarto 29 nowych. Na razie jednak połowa Polaków w ogóle nie odwiedza wielkich obiektów. Nie jest to jednak wyraz niechęci, ale wynik braku hipermarketów w pobliżu. Nie buduje się ich przecież na wsi ani w małych miasteczkach.

Zastanawiające jednak, że ponad połowa osób, które deklarują, że są klientami supermarketów, robi w nich zakupy raz w miesiącu lub kilka razy w roku. Grupa częstych bywalców udających się na przegląd sklepowych regałów kilka razy w tygodniu albo nawet codziennie jest nieliczna i wynosi 4 proc. ankietowanych.

Zbyt wiele pokus

Badania korygują nasze wyobrażenia o typowym kliencie hipermarketów, który ulega przede wszystkim pokusie niższych cen. Okazuje się, że znacznie częściej są one miejscem robienia zakupów dla osób nieźle zarabiających, niż znajdujących się w kiepskiej sytuacji finansowej. Ich klientami deklaruje się aż 82 proc. osób z wyższym wykształceniem, ale tylko połowa absolwentów zawodówek i ledwie co piąty spośród tych, którzy zakończyli edukację na szkole podstawowej. Nic więc dziwnego, że niskie ceny i promocje znajdują się dopiero na trzecim miejscu listy powodów skłaniających ludzi do zakupów w wielkich sieciach. Najważniejszym jest duży wybór i dobre zaopatrzenie, z którego wynika drugi – iż można tu zrobić zakupy na dłuższy czas.

Polityka 40.2001 (2318) z dnia 06.10.2001; Gospodarka; s. 68
Reklama