Archiwum Polityki

Sto poprawek do kodeksu

Minister sprawiedliwości zapowiada ponad sto zasadniczych nieraz poprawek do kodeksu karnego. Jednakże doświadczenie uczy, że tego rodzaju propozycje nieprędko znajdują swą drogę do Dziennika Ustaw. Nad obecnym kodeksem karnym pracowała najpierw przez lata komisja uczonych, a potem Sejm. Nie wierzę, aby w okresie intensywnego i tak ponad miarę pospiesznego przystosowania prawa polskiego do wymogów Unii Europejskiej parlament był w stanie zająć się jeszcze gruntownymi zmianami ustawodawstwa karnego. Nie pozbawia to jednak wartości ministerialnych propozycji, z których wiele wychodzi naprzeciw gorącym pragnieniom społecznym. Ferment myślowy wokół wymiaru sprawiedliwości jest bardzo potrzebny i to właśnie główna zaleta propozycji ministra Lecha Kaczyńskiego.

Polityka 33.2000 (2258) z dnia 12.08.2000; Komentarze; s. 13
Reklama