boję się że mogę to stracić
ONA co
ON no właśnie to nic
boję się o to
że mogę stracić to
coś niecoś
OBOJE naszą małą stabilizację
Tadeusz Różewicz, „Nasza mała stabilizacja”
Tytuł wczesnej sztuki Tadeusza Różewicza dostąpił jednego z największych zaszczytów, jakie bywają udziałem tworu literackiego: wszedł do mowy potocznej. Więcej, stał się historyczną etykietką określonej epoki. Tej epoki, kiedy to pamięć wojny na tyle zbladła, żeby można było spoglądać w przeszłość z dystansem, pozostała wszak na tyle żywa, żeby nie móc zapomnieć związanych z nią doświadczeń. Epoki głębokiego (stopniowo, owszem, przydeptywanego) oddechu po duchocie stalinizmu, epoki kopiowego ołówka i ciasnych horyzontów Władysława Gomułki.