Archiwum Polityki

Wrzący stan spoczynku

Od początku br. prokuratorzy odchodząc na emeryturę przechodzą w stan spoczynku, co oznacza, że nadal poddawani są niektórym rygorom obowiązującym w prokuratorskiej służbie, ale zachowują trzy czwarte ostatniego wynagrodzenia, które co roku waloryzowane jest w takiej samej proporcji jak zarobki nadal pracujących kolegów. Stanem spoczynku objęto także ok. 800 wcześniej emerytowanych prokuratorów, którym z tej okazji emerytury wzrosły ponad dwukrotnie. Dziś nowy rząd proponuje prokuratorom powrót na zwykłą emerycką ścieżkę. I dlatego wśród nich wrze.

Votum separatum wobec rządowej propozycji złożyła Hanna Suchocka, minister sprawiedliwości - prokurator generalny: - Likwidacja stanu spoczynku wywoła niepotrzebne podziały i przeszkodzi w budowie, na wzór państw zachodnich, magistratu, czy wspólnego korpusu sędziowsko-prokuratorskiego, jaki istniał już w Polsce przed wojną. Wśród prokuratorów nie brakuje opinii, że chęć odebrania im ledwie co nadanego przywileju jest odwetem politycznym. - To nieprawda! - przeczy minister Suchocka. - Po prostu minister pracy chce stworzyć jednolity system ubezpieczeniowy i emerytalny. Tu nie ma podtekstów politycznych.

Rządowa niespodzianka (ostateczną decyzję podejmie niebawem Sejm) doprowadziła do wrzenia w tym niewielkim środowisku (mamy dziś ok. 4000 prokuratorów i asesorów oraz 500 aplikantów). - Oprócz stanu spoczynku chce nam się też zabrać zasadę obliczania naszych wynagrodzeń według mnożnika. Zarobki ma ustalać Rada Ministrów, czyli aktualnie rządzące ugrupowanie polityczne - mówi prokurator Grażyna Górka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Prokuratury.

Obecnie zarobki prokuratorów (podobnie jak i sędziów) ustala się, mnożąc średnie planowane wynagrodzenie pracowników budżetowych razy 2,7 (dla płac w prokuraturach rejonowych), razy 3,2 (w wojewódzkich) i razy 4 (w prokuraturach apelacyjnych). W prokuraturze rejonowej jej szef zarabia nieco ponad 4 tys. złotych (z dodatkiem funkcyjnym), zastępca 3,5 tys. zł, a prokuratorzy po 3 tys. zł. Mnożnika pozbawieni zostaliby również sędziowie!

Rząd propozycje prokuratorskich zarobków chce poddawać dyskusji i decyzjom Komisji Trójstronnej: - Tego właśnie się obawiamy! -podkreśla prokurator Górka. - Polityczny rząd, upolitycznione związki zawodowe. Wobec roszczeń górników czy stoczniowców nasz głos będzie wołaniem na puszczy.

Polityka 26.1998 (2147) z dnia 27.06.1998; Kraj; s. 28
Reklama