Na warszawskich Kabatach przypomniała nam się prowansalska Café de la Gare w maleńkim miasteczku Bonnieux. Z kolei na Dolnym Mokotowie natrafiliśmy na klimaty morskie w wersji korsarskiej.
Mała osiedlowa Café Pastis mieszcząca się przy ul. Dembego na Kabatach ma w sobie coś, co pozwala już od momentu wejścia myśleć o południu Francji. Może to zapachy dochodzące z kuchni, a może delikatne skwierczenie oliwy na patelniach, albo miniaturowe plakaty prezentujące prowansalskie knajpki, dania i wreszcie widoczki fioletowych lawendowych pól.
Pastis jest restauracją osiedlową. Mało kto z odleglejszych dzielnic Warszawy o niej wie, a i ci, którzy o lokalu słyszeli, pewnie nie chcieliby przeciskać się przez całe miasto, by tu zjeść np.
Polityka
22.2006
(2556) z dnia 03.06.2006;
Społeczeństwo;
s. 130