Archiwum Polityki

Uchodźcy: miejsc brak

Jak na ironię, australijskie terytorium, do którego zdążali rozbitkowie uchodźcy na statku „Tampa”, nazywa się Wyspą Bożego Narodzenia. W nowym wydaniu powtórzyła się ewangeliczna historia: jak w Betlejem, dla tych biedaków nie było miejsca w gospodzie. Australia, prowadząca przykładną politykę imigracji i wielokulturowości, nie chce jednak ryzykować przyjmowania ludzi bez ścisłego nadzoru, prawdopodobnie bez kwalifikacji i poza kolejką. Dopiero rozpaczliwe warunki sanitarne uchodźców na statku towarowym skłoniły Nową Zelandię i małą wysepkę Nauru do zaoferowania im schronienia. Czy rozgłos wokół 433 osób z niechcianego statku pomoże 22 mln uchodźców rozlokowanym w kilkudziesięciu krajach (w tym około tysiącu uchodźcom w Polsce) i dalszym milionom czekającym na swoje upragnione miejsce? Uchodźcom trzeba pomagać, wciąż jednak ważniejszym zadaniem jest walka z prześladowaniami, rasizmem, nietolerancją religijną i społeczną, które wyganiają ludzi z rodzinnych stron, gdzie mogliby żyć bez strachu.

Marek Ostrowski

Polityka 36.2001 (2314) z dnia 08.09.2001; Komentarze; s. 13
Reklama