Co pcha samotnego człowieka w najbardziej ekstremalne rejsy świata
Ktokolwiek nadał ulicy w tym przerośniętym warszawskim blokowisku imię Andersena, musiał jakoś przeczuwać, że zamieszka tu kobieta, która zrealizuje marzenia jak z bajki, choć raczej Juliusza Verne’a. Bo co prawda nie w 80 dni, ale dookoła świata, samotnie, na 8,5-metrowym jachcie. Gdyby Joanna Pajkowska chciała to sobie przeanalizować, wystarczyłoby, że z dużego pokoju zrobi osiem kroków i przejdzie do łazienki. Z tą różnicą, że na jachcie zamiast prysznica będzie miała bańkę ze słoną wodą.
Ja My Oni
„Jak się podobać"
(90060) z dnia 12.04.2008;
Pomocnik Psychologiczny;
s. 40