Archiwum Polityki

Europa z nami

Na szczycie Unii w Laeken kandydatom powtórzono starą frazę: Unia ich przyjmie i to w 2004 r., „jeśli obecne tempo negocjacji i reform będzie utrzymane”. Wymaga to i od Polski, i od Unii usilnej pracy i dobrej woli, czego, miejmy nadzieję, nie zabraknie. Tymczasem Unia myśli już o przyszłości wybiegającej poza rok 2004. Kontynent się jednoczy, rozszerzenie, już bliskie, jest tego dowodem. Jak wyglądać ma Europa? O tym od marca przyszłego roku debatować będzie nowo powołany Konwent, już z udziałem przedstawicieli Polski. Konwent ma do tej dyskusji wciągnąć społeczeństwo obywatelskie, Polska i Polacy muszą być aktywni. Czyż udział w układaniu przyszłości kontynentu nie jest najlepszym argumentem za naszym członkostwem w Unii? Przecież nie powinni układać Europy bez nas.

Marek Ostrowski

Polityka 51.2001 (2329) z dnia 22.12.2001; Komentarze; s. 13
Reklama