Archiwum Polityki

Duch zezwierzęcony

Antyseks. Tak można by określić orientację, która dała o sobie znać w bieżącym sezonie. Wyraża ona protest przeciwko erotyzmowi we współczesnej cywilizacji, ale nie z racji pruderii, pedagogii czy zagrożenia moralnego, lecz z powodu presji wywieranej przez seks na charaktery.

Tendencja ta pojawiła się w nowych pozycjach beletrystyki francuskiej. W „Un été autour du cou” (Lato dławiące gardło) debiutanta Guya Coffette opowiadający jest ofiarą szoku wywołanego kontaktem płciowym. „Byłoby może inaczej, gdyby ona kochała mnie tylko za pomocą głosu, szepcząc delikatnie i pieszczotliwie na wzór miękkiego mchu leśnego, co pogrążyłoby mnie w marzenie... ale nie, ugodziła mnie, cisnęła mi w twarz całe swoje cielesne mięso, zanurzyła przemocą moją głowę zmuszając mnie do picia haustem”. Reakcją jest ucieczka w dzieciństwo, w atmosferę równowagi, niezakłóconej emocją biologiczną: „Mógłbym przecież żyć i wzrastać krok za krokiem jako malec, który lubi fantazjować, nie wstydząc się moich szczupłych ramion i krótkich spodenek; mógłbym wciąż nazywać ojca tatą, zwracać się do sąsiadek dzień dobry proszę pani, wydawać rozkazy moim ołowianym żołnierzom głosem jasnym, w który wierzę, nie zaś chwiejnym, niepewnym, powątpiewającym w swoje brzmienie, i we mnie samego, jak to stało się teraz”.

W „La voix d’alto” (Brzmienie altówki) Richarda Milleta narratora dręczy obsesja nagości narzucającej się wszędzie, aktów kobiecych kokietujących erotyzmem, modelek rozebranych reklamujących towary, dziewcząt odsłaniających się bez żenady na ulicy. „W kolejce upał był przygniatający, dla mnie męczący bardziej niż dla innych, bo nastąpił zwyczaj rozbierania się, ile tylko się da, uprawiany nie tylko przez kobiety; przykuty do mojej ławki w wagonie, miałem oczy i nos pełne tego wszystkiego, co w poprzednich cywilizowanych wiekach ukrywano; tutaj narzucały się nagie łydki, pachy, uda z widokiem włosów, odciśnięć na skórze, nawet tatuaży...”. Przeciwstawieniem dla tej odpychającej dla niego cielesności jest jego zawód: jest nauczycielem gry na altówce.

Polityka 49.2001 (2327) z dnia 08.12.2001; Kultura; s. 48
Reklama