Archiwum Polityki

Gorączka grudniowej choinki

Przedświąteczny sezon to czas żniw dla wydawców. Półki w księgarniach uginają się od atrakcyjnych nowości. Recenzenci nie nadążają z omówieniami. A czytelnicy mają dylemat, czy książki kupionej pod choinkę nie zostawić jednak dla siebie. Nasza lista jest tylko skromnym wycinkiem propozycji gwiazdkowych. Polecamy je i do świątecznego koszyka, i do domowej biblioteczki.

Do szybkiego czytania

John Grisham: Ominąć święta. Przekład Jan Kraśko. Amber, s.144
Zupełnie inny Grisham: zamiast kolejnego dramatu sądowego mamy klasyczną opowieść wigilijną. Dobra lektura na czas, kiedy ludność ogarnia szał robienia zakupów. Czy to jest najlepszy sposób uczczenia przyjścia na świat Chrystusa? – zastanawia się bohater, poczciwy księgowy, i próbuje namówić żonę, by tym razem „ominęli święta”. Zamiast zwyczajowej udręki – rejs na Karaiby. Pięknie, lecz co na to powiedzą drodzy sąsiedzi z ulicy? Jak się okaże, wcale nie jest łatwo ominąć święta. Ale czyta się przyjemnie. (zp)

Stephen King: Łowca snów. Tłum. Arkadiusz Nakoniecznik. Prószyński i S-ka, s. 614
A już wydawało się, że po książce „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika” Stephen King stanie się „Lemem horroru” i z konstruktora fabuł przepoczwarzy się w eseistę. Nic z tego. Jego ostatnia powieść zawiera wszystko, co powinno mieć dobre czytadło do straszenia: makabryczne sceny, stwory nie z tej ziemi, pościgi, ucieczki, a do tego bohaterowie obdarzeni telepatią. No i wreszcie dobra wiadomość dla fanów „Z Archiwum X” – akcja „Łowcy snów” rozpoczyna się od powtórki tajemniczych wydarzeń z Roswell, czyli lądowania kosmitów. Mamy jeszcze szalonego oficera o nazwisku Kurtz i przywleczoną przez UFO zarazę. Krótko mówiąc: dla każdego coś strasznego. (M.P.)

Jeremi Przybora: Piosenki prawie wszystkie. Wyd. Muza, s. 160
Kabaret Starszych Panów mimo upływu lat cieszy się niesłabnącą popularnością rodzimej publiczności. Może dlatego często zapomina się, że dorobek Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory jest znacznie obfitszy.

Polityka 49.2001 (2327) z dnia 08.12.2001; Kultura; s. 54
Reklama