Archiwum Polityki

Dekompresja

Pierwsze spotkanie przywódców dwóch państw koreańskich ponownie obudziło nadzieje na zjednoczenie podzielonego od 55 lat kraju. Zarówno w Phenianie jak i w Seulu nie ukrywano, że sukces szczytu był ważnym krokiem w tym kierunku. Prezydent Południa Kim De Dzung zapowiadał z dumą powstanie silnego państwa „pierwszej klasy”. Ale czy to w ogóle możliwe?

Podkreśla się zwykle, że trudności w procesie zjednoczenia mają głównie charakter strukturalno-ekonomiczny. Korea Południowa mimo kryzysu finansowego sprzed dwóch lat jest światową potęgą ekonomiczną. Dochód narodowy na jednego mieszkańca jest na Południu 11-krotnie większy niż na Północy, wydajność pracy w KRL-D wynosi zaledwie 15 proc. wydajności w Korei Południowej. W konsekwencji statystyczny mieszkaniec Południa zarabia 15 razy więcej niż statystyczny mieszkaniec Północy. Gdyby nawet KRL-D udało się przełamać kryzys gospodarczy, potrzeba byłoby 50 lat, by północnokoreański PKB zbliżył się do poziomu Południa.

Eksperci ekonomiczni szacują, że wyrównanie poziomu rozwoju obu części Korei miałoby kosztować Południe tysiąc miliardów dortalów. Tak niewyobrażalnych pieniędzy Południe nie ma, nie ma więc i możliwości samodzielnego sfinansowania zjednoczenia. W tej sytuacji proces ten trzeba rozłożyć w czasie i podzielić na etapy, koncentrując się w pierwszej kolejności na rozwoju i rozbudowie infrastruktury przemysłowej KRL-D (mosty, porty, drogi, szlaki kolejowe) i sieci energetycznej kraju. Bez nowoczesnej infrastruktury Północ nie jest bowiem w stanie nawet skonsumować wielkich przedsięwzięć inwestycyjnych planowanych przez Południe.

Przepaść ekonomiczna między Północą a Południem nie jest jednak ani jedyną, ani najważniejszą barierą na drodze do zjednoczenia. Dla autora, który widział zarówno Północ jak i Południe, najpoważniejsza przeszkoda leży w sferze polityczno-ideologicznej i mentalno-obyczajowej. Północ i Południe to dwa różne światy, których połączenie może wywołać albo rozkwit, albo krach i załamanie na całym półwyspie koreańskim.

Czy można wyobrazić sobie zjednoczenie państw tak różnych od siebie? Republika Korei to przecież państwo demokratyczne, z pluralistycznym systemem politycznym, swobodami religijnymi i prawami jednostki.

Polityka 30.2000 (2255) z dnia 22.07.2000; Świat; s. 30
Reklama