Jednym z najpiękniej położonych miast Warmii jest Reszel. Wzgórze nad Sajną – miejsce z natury obronne i leżące przy odwiecznym szlaku handlowym z Mazowsza na Sambię (kraina historyczna zamieszkana przez Prusów, obecnie teren obwodu kaliningradzkiego) – było zasiedlone niemal od zawsze.
– Każdy wykop musi być robiony pod kontrolą archeologów, bo każda warstwa odsłania historię tego miejsca – mówi Bolesław Marschall, administrujący zamkiem od 1972 r. – Pod kotłownią odkryliśmy części drewnianych umocnień i gliniane naczynia – pozostałość po grodzisku Prusów. W przedbramiu odkopaliśmy szczątki konia przygniecionego głazem, a pod murem, gdzie było śmietnisko, głowę tura.
Prusacy, Krzyżacy, Polacy
Prusowie zamieszkiwali teren Warmii jeszcze przed naszą erą. Nie budowali miast ani świątyń, polowali i nieustannie ze sobą walczyli. Czcili słońce, księżyc, gwiazdy, ogień, wodę, boga grzmotu Perkuna i boga urodzaju Kurke. Byli oporni na chrystianizację, co św. Wojciech i św. Brunon przypłacili życiem. Z ludnością słowiańską żyli bezkonfliktowo. Nawet po śmierci św. Wojciecha chętnie wskazywali pątnikom z terenów dzisiejszej Polski drogę do pierwszego miejsca jego pochówku. Kłopoty zaczęły się, gdy na Warmii pojawili się profesjonaliści od nawracania – Krzyżacy. Pierwsze wzmianki o zbudowanej przez nich na reszelskim wzgórzu drewnianej strażnicy pochodzą z 1241 r. Już rok później zostaje ona przez Prusów zniszczona. Groźniejsze było jednak drugie powstanie pruskie, które wybuchło w 1261 r. Te ziemie należały do nich od setek lat i nie chcieli ich łatwo oddać.
Gdy papież Innocenty IV podzielił Warmię między zakon krzyżacki a biskupów, ziemie wokół Reszla przypadły Kościołowi.