Satyryczny tekst z niemieckiej gazety uderzył w najczulsze punkty prezydenta. Edi Pyrek, specjalista od marketingu politycznego, wyliczał je, gdy przed wyborami parlamentarnymi przygotowywaliśmy portret psychologiczny Kaczyńskich: – Po pierwsze: rodzina (bliski związek między bliźniakami powoduje, że atak na brata odczuwają boleśniej niż na siebie samego), dalej – ciągnąca się za nimi od występu w filmie „O dwóch takich, co ukradli Księżyc” opinia małych, złośliwych łobuzów i wreszcie kompleksy niskiego wzrostu oraz braku obycia w świecie – mówił. Do tego trzeba dodać niezwykłą adorację, jaką bracia otaczają matkę. Żart z matki, jakakolwiek wobec niej złośliwość, jest nie do wybaczenia. Najbliżsi współpracownicy prezydenta doskonale znają te delikatne punkty. Mogli przewidzieć, jaka będzie reakcja prezydenta po lekturze „Die Tageszeitung”. Mogli „uspokoić grę”. – Gdybym to ja miała przekazać prezydentowi informację o tym tekście, z pewnością skonsultowałabym się najpierw ze współpracownikami prezydenta i spróbowalibyśmy przygotować grunt. Na pewno podkreśliłabym, że artykuł ukazał się w skrajnie lewicowej gazecie, w satyrycznej rubryce, w której wcześniej w niewybredny sposób krytykowano innych polityków – mówi Lena Dąbkowska-Cichocka, minister w Kancelarii Prezydenta, odpowiedzialna za sprawy kultury i dziedzictwa narodowego.
Wszystko wskazuje na to, że sprawę przedstawiono prezydentowi zupełnie inaczej. Inni byli u prezydenta wcześniej niż Cichocka.
Rodzinny Pałac
Lena Dąbkowska-Cichocka ma 32 lata i spory jak na swój wiek bagaż doświadczeń zawodowych. Była specjalistą ds. międzynarodowych w zespole doradców premiera Jerzego Buzka, a potem doradcą ministra kultury ds.