Archiwum Polityki

Akt oskarżenia

Miasto Boga” to literacki pierwowzór głośnego brazylijskiego filmu pod tym samym tytułem. Autor Paulo Lins (ur. 1958) przez kilka lat badał przestępczość w dzielnicach nędzy Rio de Janeiro i wykorzystał zebrane wówczas materiały podczas pisania tej książki. Tak powstała opowieść o kilku pokoleniach czarnoskórych przestępców, z których każdy ma na sumieniu odrażające zbrodnie, a większość od dawna gryzie ziemię, zabita w porachunkach gangsterskich lub przez policję. Nie jest to opowieść o brazylijskich nędzarzach, nie jest to też historia wykluczonych czy też ofiar globalizacji. Lins pisze o bandytach, którzy świadomie zeszli na ścieżkę zbrodni; ich ofiarami są przede wszystkim ciężko pracujący biedacy, choć oczywiście dostaje się też zamożnym białym. Zabijają, bo niby czemu mieliby tego nie robić; gwałcą dla przyjemności, kradną dla pieniędzy. Mieszkają w tytułowym mieście Boga, czyli na osiedlu domków i bloków, wybudowanym dla powodzian na peryferiach Rio. I to oni – przestępcy – są największym utrapieniem i zagrożeniem dla jego mieszkańców. Owszem, policja jest skorumpowana i nieudolna, a kapitaliści wyzyskują robotników w fabrykach – ale prawdziwe tragedie: przypadkowa śmierć dziecka w ulicznej strzelaninie, gwałt popełniony na najbliższych osobach, rabunek dorobku całego życia – są dziełem bandytów.

Autor „Miasta Boga” poświęcił przestępcom ponad czterysta stron tekstu i kilka lat życia, ale ani przez chwilę nie bierze ich strony. Ukazuje ich takimi, jakimi są – bez taryfy ulgowej czy usprawiedliwień. To akt oskarżenia skierowany pod właściwym adresem – wobec ludzi tak złych, że nawet czytanie o ich zbrodniach budzi przerażenie i wstręt.

Paulo Lins, Miasto Boga, przełożył Jacek Jaroszewicz, PIW, Warszawa 2006, s.

Polityka 28.2006 (2562) z dnia 15.07.2006; Kultura; s. 60
Reklama