Archiwum Polityki

Dwa razy osiem

Znów rusza piłkarska pierwsza liga. Tym razem gra będzie się toczyć według zupełnie nowych reguł. Dokonane przez Polski Związek Piłki Nożnej zmiany są wręcz rewolucyjne. To skutek afer, jakie towarzyszyły rozgrywkom w końcówce minionego sezonu.

Najwięcej wątpliwości wzbudziła rywalizacja Polonii Warszawa i Górnika Zabrze. Kibice byli przekonani, że piłkarze ze stolicy oddali przeciwnikom punkty w lidze, a w zamian broniący się przed spadkiem Górnik nie przeszkadzał „czarnym koszulom” w zdobyciu Pucharu Polski. Z kolei w ostatniej kolejce Śląsk Wrocław i Widzew Łódź zrobiły wszystko, by nie skrzywdzić rywala, bo remis chronił przed degradacją obie drużyny. Firmy bukmacherskie obstawiając ligowe środy, soboty i niedziele w ogóle nie przyjmowały zakładów na niektóre mecze, a przebieg tych spotkań potwierdził racje bukmacherów. Tradycyjnie nikt nikogo za rękę nie złapał, ale PZPN, trochę pod presją opinii publicznej, postanowił działać.

Projekt reorganizacji rozgrywek przygotował były selekcjoner reprezentacji Polski Henryk Apostel. Kontrowersyjny pomysł wiceprezesa związku ma ograniczyć do minimum liczbę meczów o tzw. pietruszkę i spotkań, których wynikiem byłaby zainteresowana tylko jedna grająca w nich drużyna.

PZPN podzielił ligę na dwie grupy. W każdej jest po osiem drużyn, które jesienią zagrają z sobą mecz i rewanż. W sumie po 14 spotkań. Później, już na wiosnę, po cztery najlepsze zespoły z obu grup, z zachowaniem połowy punktów z fazy zasadniczej rozgrywek, będą walczyć o mistrzostwo kraju (znów każdy z każdym, znów mecz i rewanż), a pozostałe osiem drużyn utworzy grupę, w której rozgorzeje walka o utrzymanie w lidze. Z ligi spadną dwa najsłabsze zespoły, a dwa, które zajmą 13 i 14 miejsce, zagrają baraże z trzecim i czwartym zespołem II ligi. Krytycy reformy wskazują na kilka poważnych niebezpieczeństw. Po pierwsze w całym sezonie może nie dojść do spotkań od lat elektryzujących kibiców (na przykład Górnika z Legią czy Legii z Widzewem, o ile zespoły te w drugiej fazie rozgrywek nie trafią do tej samej grupy).

Polityka 29.2001 (2307) z dnia 21.07.2001; Społeczeństwo; s. 80
Reklama