Do tego szczególnego weekendu policja przygotowała się starannie. Wiadomo było, że wiele osób zrobi sobie tzw. most, łącząc święto Bożego Ciała (czwartek, 14 czerwca) z sobotą i niedzielą. Piękna, letnia pogoda zachęcała do dalekich wypraw w góry, nad morze czy na Mazury. Zapowiadało się, że już w środę na drogach zaroi się od samochodów. Dlatego policja do akcji Czerwcowy Weekend zmobilizowała wszystkie siły. Bezpieczeństwa na drogach strzegło 37,7 tys. funkcjonariuszy, w tym ponad 12 tys. z drogówki – uzbrojonych w radary i alkomaty. Nad zatłoczonymi szosami latały policyjne śmigłowce. Do Komendy Głównej Policji nadchodziły tymczasem pierwsze informacje o wypadkach. Lakoniczne w treści, urzędowe w formie, operujące rutynowymi określeniami.
Dzień pierwszy: środa, 13 czerwca
+ O godz. 11.25 policjanci z Legnicy donosili: „Kierująca samochodem Skoda Felicia potrąciła kobietę przebiegającą przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Wskutek wypadku piesza (75 lat) doznała obrażeń głowy i zmarła w szpitalu”. Piesi to najbardziej zagrożeni uczestnicy ruchu drogowego. Stanowią aż 37 proc. śmiertelnych ofiar wypadków, a w dużych miastach aż 60 proc. – Pieszy jest w Polsce dziesięciokrotnie bardziej narażony na śmierć w wypadku niż w Holandii – wyjaśnia Anna Zielińska z Instytutu Transportu Samochodowego.
+ Policyjny meldunek: godz. 12.45, Kotlin Wyszki. Kierujący samochodem VW Golf (27 lat), wykonując manewr wyprzedzania, z niewyjaśnionych przyczyn nagle odbił kierownicą w prawo, w wyniku czego pojazd zjechał do rowu i zaczął koziołkować. Przez otwarty dach wypadła pasażerka (25 lat). Przygnieciona przez koziołkujący samochód poniosła śmierć na miejscu.
To kolejny wypadkowy scenariusz, jaki będzie się powielać w czasie tego weekendu: młodzi ludzie w samochodzie, ochota popisania się, duża prędkość, niezapięte pasy.