Archiwum Polityki

Kwadrans do szczęścia

Najbardziej lubimy latem. Trzech na czterech Polaków jest zadowolonych ze swojego życia erotycznego. Raczej rzadko zdradzamy. W kwestii antykoncepcji wykazujemy umiarkowany rozsądek. Ponad 90 proc. z nas chce edukacji seksualnej w szkołach.

To wyniki raportu na temat życia seksualnego i obyczajowości Polaków. Zgodnie z zaleceniami WHO takie badania powinno się przeprowadzać co cztery lata; zwłaszcza gdy idzie o problematykę związaną z AIDS. Pierwsze robiono w 1997 r., drugie w 2001 r. Wyniki kolejnych, przeprowadzonych przez TNS OBOP w 2005 r. na zlecenie krajowego Centrum ds. AIDS, autorstwa seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego, zostały właśnie opracowane. Ankietowano osoby w wieku 15–49 lat.

Wierny jak konkubent

Polski stosunek seksualny trwa zwykle około kwadransa. Większość z nas jest zadowolona ze swojego życia seksualnego. 16 proc. ocenia je jako bardzo dobre, 42 – jako dobre i 20 – jako raczej dobre. – Seks ma chyba najlepszy ze wszystkich dziedzin wskaźnik optymizmu społecznego – śmieje się prof. Izdebski. – Być może nasze oczekiwania w tym zakresie nie są wygórowane.

Inna rzecz, że zachowujemy się w sypialni coraz odważniej. Blisko 20 proc. Polaków deklaruje, że miało kontakty analne (w 1997 r. 12 proc.), a do kontaktów oralnych przyznaje się blisko połowa.

Nie mamy jednak tendencji do przypisywania tej sferze erotycznej nadmiernego znaczenia (patrz ramka), nie jesteśmy szczególnie rozpasani, co wbrew powszechnej opinii dotyczy także młodzieży. Co prawda wiek inicjacji seksualnej stale się obniża, ale w porównaniu z Europą Zachodnią jest on nadal wysoki: 18 lat dla chłopców i prawie 19 dla dziewcząt. Zdradzamy rzadko – tylko 7 proc. spośród osób żyjących w stałym związku miało w ciągu ostatniego roku skok w bok. Jednak na pytanie, czy kiedykolwiek uprawiali seks z kimś innym niż współmałżonek lub stały partner, 28 proc.

Polityka 30.2006 (2564) z dnia 29.07.2006; Kraj; s. 35
Reklama