Archiwum Polityki

Reflektory na Maszala

Dziś na pierwszych stronach gazet króluje Hasan Nasrallah, szef libańskiego Hezbollahu. W cieniu pozostaje postać równie ważna, a może i bardziej kluczowa dla bliskowschodniego rozwoju wydarzeń. To Palestyńczyk Chaled Maszal. Człowiek, który zna miejsce uwięzienia izraelskiego żołnierza Jigala Szalita.

Nie podlegając ograniczeniom, które Izraelczycy narzucili członkom gabinetu i parlamentu w Gazie i w Ramalli, Chaled Maszal podróżuje swobodnie po świecie, spotyka się z liderami ruchów fundamentalistycznych, był również przyjmowany (na „prywatnych audiencjach”) przez czołowych polityków europejskich, uczestniczył w szczycie Ligi Arabskiej, a co najistotniejsze, okazał się mistrzem w mobilizowaniu środków na to, co terroryści określają mianem świętego ruchu oporu. Jego autorytet pozwala mu wydawać rozkazy nawet tym uzbrojonym bojownikom w Gazie, którzy nie uznają zwierzchnictwa szefa rządu palestyńskiego Ismaila Haniji. Jego wagę w hierarchii palestyńskich liderów fundamentalistycznych można porównać z tą, którą uzyskał w Libanie Hasan Nasrallah.

Różnica między dwoma szefami ruchów terrorystycznych jest taka, że Chaled Maszal zależy całkowicie od dobrej woli syryjskiego prezydenta Baszara Asada. Natomiast Nasrallah odbiera rozkazy przede wszystkim od ajatollahów w Teheranie. W przeciwieństwie do sunity Maszala, Nasrallah jest szyitą. Szyici stanowią większość populacji muzułmańskiej tylko w Iranie.

Rodzina Maszal, mieszkańcy ubogiej wsi Siluad koło Ramalli, wyjechała do Kuwejtu w poszukiwaniu chleba. Bogaty emirat chętnie zatrudniał gastarbeiterów mówiących po arabsku. Chaled miał wówczas cztery lata. Było to w 1960 r., gdy Zachodni Brzeg stanowił jeszcze integralną część królestwa jordańskiego. Rodzice Chaleda nie zajmowali się polityką, ale on sam, mając zaledwie piętnaście lat, wstąpił do Bractwa Muzułmańskiego. Po ukończeniu liceum zaczął studiować fizykę, ale jego prawdziwą pasją była polityka. Jako student na Uniwersytecie Kuwejckim założył organizację pod nazwą Lista Prawicy Islamskiej. Lista ta konkurowała wśród studentów z „bezbożną” Organizacją Wyzwolenia Palestyny.

Polityka 31.2006 (2565) z dnia 05.08.2006; Świat; s. 46
Reklama