Po październikowej masakrze Hamasu zdecydowana większość palestyńskich obywateli Izraela stanęła po stronie swojego państwa, które ich nie lubi.
Z psychologicznego punktu widzenia traumy izraelskie i palestyńskie mogą teraz prowadzić do dwóch rozwiązań. Jakich? O przyczynach i skutkach tej odwiecznej wojny rozmawiamy z prof. Danielem Bar-Talem.
Zdaniem Ameryki efektem wojny w Strefie Gazy powinien być nowy regionalny porządek, w którym obok „czującego się bezpiecznie” Izraela będzie miejsce dla niepodległej Palestyny. Podobny plan układają kraje arabskie. Czy Izrael traci historyczną szansę na pokój?
Klucz do rozwiązania konfliktu nie leży w Ameryce. Nasze wpływy na Bliskim Wschodzie słabną, i to chyba nawet lepiej dla Bliskiego Wschodu – mówi Elizabeth Shakman Hurd, ekspertka od roli religii w stosunkach międzynarodowych.
Czy Hamas to nowy ISIS? Kim są jego przywódcy? Dlaczego premier Beniamin Netanjahu uważał, że są bardzo pożyteczni dla Izraela?
Konflikt przeniósł się – dosłownie – na ulice Warszawy, gdzie w centrum w wielu miejscach można zobaczyć graffiti „Wolna Palestyna”, na których pierwsze słowo zostało przekreślone i zastąpione wulgaryzmami.
Wizyta tureckiego prezydenta Recepa Erdoğana w Berlinie pogłębiła spory wokół konfliktu na Bliskim Wschodzie. Niemcy z powodów historycznych stoją po stronie Izraela. Oburzenie atakiem Hamasu rozlało się jednak także na pokojowe formy solidarności z Palestyną.
Sąd przyznał rację organizatorom marszu „Ani jednej bomby więcej. Wolna Palestyna” i zgromadzenie może się odbyć w najbliższą sobotę. Z kolei w niedzielę ulicami Warszawy przejdzie demonstracja solidarności z ofiarami ataku na Izrael 7 października.
Co wydarzy się po wojnie? Odpowiedź musi uwzględniać trzy elementy: co się stanie z ludnością, co się stanie z terytorium i co się stanie z Gazą jako jednostką polityczną – mówi Michał Wojnarowicz, analityk w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.
Każdego dnia w północnej Strefie Gazy rażonych jest nawet 450 miejsc.