Archiwum Polityki

Tamten dzień i następne

Wydarzenia w Londynie wzmogą zainteresowanie filmem „World Trade Center” Olivera Stone’a, który właśnie wszedł na ekrany w USA. Chociaż nie jest to film o terroryzmie, ale o ludziach, którzy w sytuacji ostatecznej próby stanęli na wysokości zadania.

Kiedy 11 września 2001 r. samoloty terrorystów staranowały wieżowce WTC w Nowym Jorku, sądziliśmy, że obrazy ataku pokazywane w telewizji to kolejny hollywoodzki horror – apokaliptyczna skala katastrofy przekraczała wszelkie wyobrażenia. W przeddzień piątej rocznicy zamachu na amerykańskie ekrany wszedł film o tym dramacie: „World Trade Center” w reżyserii Olivera Stone’a. Cóż odkrywczego może powiedzieć kino o dramacie tak niedawnym, którego świadkiem, dzięki telewizji, był cały świat? Odruch nieufności jest naturalny, tym bardziej że amerykańska kultura masowa bez oporów eksploatuje tragedie, jednostkowe i historyczne. Film Stone’a wzrusza, a zarazem skłania do refleksji nad tym, jaką drogę przeszła Ameryka w ciągu tych pięciu lat.

„World Trade Center” nie jest pierwszym filmem o 11 września. Pojawia się ich coraz więcej, co sugeruje, że rana w amerykańskiej świadomości powoli się zabliźnia. Zrobiono już kilka dokumentów telewizyjnych, między innymi „Flight 93” – o jednym z porwanych samolotów, który rozbił się w Pensylwanii po próbie odbicia go przez pasażerów. O tym samym opowiada „United 93”, pierwszy film kinowy, zrealizowany przez Paula Greengrassa i chwalony przez krytyków za dokumentalną wiarygodność i unikanie hollywoodzkiego sentymentalizmu.

Stone należy do raczej wymierającego w USA gatunku filmowców zaangażowanych, traktujących kino fabularne jak misję społeczną, a nawet polityczną. Niekiedy dawało to owoce znakomite, jak w „Plutonie”, autobiograficznej i nagrodzonej Oscarem tragicznej historii oddziału w czasie wojny wietnamskiej. W „Wall Street” reżyser trafnie rozpoznał amerykańskie napięcia klasowe, w „Męskiej grze” ze znawstwem ukazał środowisko zawodowych futbolistów.

Polityka 33.2006 (2567) z dnia 19.08.2006; Temat tygodnia; s. 21
Reklama