Czy zagraniczni korespondenci spiskują przeciw Polsce? Przeprowadziliśmy dziennikarskie śledztwo w tej sprawie.
Zaiskrzyło, kiedy prezydent Lech Kaczyński napiętnował korespondencję z Warszawy w bardzo opiniotwórczym (milion czytelników) tygodniku „The Economist”. Kaczyński zarzucił pismu, że tekst był inspirowany z kraju – w domyśle przez opozycję lub jakieś inne siły wrogie rządom PiS. Zagraniczny dziennikarz został potraktowany jak tuba antypolskiej propagandy. Trudno o cięższy zarzut wobec mediów. Godzi on zresztą rykoszetem także w wiarygodność mediów krajowych.
Polityka
10.2007
(2595) z dnia 10.03.2007;
Kraj;
s. 35