Archiwum Polityki

Gra na pieniądze

Fryderyk Chopin jest drugim po marszałku Piłsudskim wielkim Polakiem, który doczekał się własnego, ustawowo usankcjonowanego, kultu. Na jego straży będzie stał Narodowy Instytut Fryderyka Chopina oraz minister kultury, którego Sejm mianował najbliższym krewnym kompozytora. Ustawa o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina wywołała zażarty spór, w którym wiele się mówi o Chopinie, ale myśli o pieniądzach.

Mający powstać Narodowy Instytut Fryderyka Chopina (NIFC) będzie się zajmował m.in. „kultywowaniem wiedzy i pamięci” o kompozytorze, prowadzeniem badań nad jego twórczością, organizowaniem i finansowaniem koncertów, konkursów, nagrań, wydań nut i innych publikacji. Ma w przyszłości dysponować rocznym budżetem 1,5 mln zł. Jego działalność obejmie również ochronę praw autorskich i dóbr osobistych kompozytora. Dotyczy to w szczególności wykorzystania wizerunku i nazwiska do celów komercyjnych. Nie jest to zabronione, jednak minister kultury ma czuwać, by Chopin nie doznał ujmy. Dlatego ustawa wyposaża urzędnika w uprawnienia, jakie przysługiwałyby najbliższym krewnym kompozytora.

Konkurent

Ustawa spędza sen z powiek Albertowi Grudzińskiemu, dyrektorowi generalnemu Towarzystwa im. Fryderyka Chopina (TiFC). Dyrektor zastanawia się, co z niej wyniknie dla TiFC. Z pewnością nic dobrego, bo profil działania przyszłego państwowego instytutu w sposób podejrzany pokrywa się ze statutowymi zadaniami TiFC. A przecież Towarzystwo to dziś najważniejsze światowe centrum chopinowskie. Wydało monumentalne „Dzieła wszystkie” Fryderyka Chopina, stworzyło w Zamku Ostrogskich jego muzeum, podobne prowadzi też w Żelazowej Woli. Od lat gromadzi pamiątki po kompozytorze, zwłaszcza rękopisy, a także organizuje Międzynarodowe Konkursy Chopinowskie. Od 1990 r. jest na własnym utrzymaniu. Korzysta jedynie z doraźnych dotacji budżetowych na określone cele (m.in. remonty, zakup muzealiów). – Jaki sens ma tworzenie za pieniądze podatników instytucji, która ma zajmować się tym co od lat, i to dobrze, robi Towarzystwo im. Fryderyka Chopina? – zastanawia się dyr.

Polityka 9.2001 (2287) z dnia 03.03.2001; Gospodarka; s. 68
Reklama