Konkurenta można niszczyć albo próbować się z nim dogadać. Ten drugi sposób jest coraz częściej wykorzystywany. Z dobrym skutkiem.
Jurgów, mała nieznana miejscowość nieopodal Bukowiny Tatrzańskiej, nagle stał się enklawą przedsiębiorczości. Do spółki Hawrań, której celem jest budowa bazy narciarskiej na stokach Górkowego Wierchu, przystąpił co czwarty mieszkaniec. Razem to ponad 200 osób. Góra wydaje się stworzona dla narciarzy. Z wysokiego na 1000 m szczytu można wytyczyć kilka narciarskich tras długości 2 km. To, że wcześniej nie powstał tam żaden wyciąg, jest następstwem kłótni o miedzę toczonych od lat. Zbocze – jak to zazwyczaj w Tatrach – podzielone jest na kilkadziesiąt małych działek należących do różnych właścicieli.
Polityka
39.2006
(2573) z dnia 30.09.2006;
Gospodarka;
s. 45