Co ojciec zaczął, syn kontynuuje. Za zgodą prezydenta Busha młodszego, syna pogromcy Iraku w wojnie nad Zatoką, lotnictwo amerykańskie wespół z brytyjskim zaatakowało irackie cele wojskowe. Na Bliskim Wschodzie zapłonęło jeszcze jedno ognisko konfliktu.
Atak można było przewidzieć, bo ostatnio mnożyły się doniesienia o próbach przechwytywania zachodnich samolotów wojskowych patrolujących iracką przestrzeń powietrzną. Irak wciąż jest objęty sankcjami Narodów Zjednoczonych po tym, jak ponad dziesięć lat temu napadł na sąsiedni Kuwejt i sprowokował wojnę z koalicją Zachodu i prozachodnich państw arabskich.
Czterodniowa akcja powietrzno-lądowa w lutym 1991 r. rozbiła w pył armię Saddama: ponad 170 tys.
Polityka
8.2001
(2286) z dnia 24.02.2001;
Wydarzenia;
s. 15