Archiwum Polityki

Fizyka także dla humanistów

[warto mieć w biblioteczce]

Atlas fizyki. Hans Breuer. Tłum. Jerzy Gronkowski. Prószyński i S-ka. Warszawa 2000, s. 402

Charles P. Snow, brytyjski naukowiec, administrator nauki i wzięty powieściopisarz napisał po wojnie słynny już esej „Dwie kultury”, w którym ubolewał nad pogłębiającym się brakiem zrozumienia między humanistami i przedstawicielami nauk ścisłych i przyrodniczych. Przyjęło się uważać, że nie można pretendować do miana człowieka kulturalnego nie rozróżniając sonetu od sonaty. Już jednak nieznajomość praw Newtona towarzysko nie dyskwalifikuje. Podział Snowa nabrał szczególnego wyrazu w dobie ponowoczesnej, gdy całość poznania próbuje się zepchnąć do problemów analizy językowej. Wystarczy jednak wziąć do ręki „Atlas fizyki” Hansa Breuera, by przekonać się, że zabiegi te nie mają sensu w odniesieniu do zjawisk przyrodniczych rozgrywających się wokół nas oraz w mikro- i makrokosmosie. Lub też konwencja ponowoczesna ma sens, jeśli weźmie się zgodnie z nią na warsztat język, jakim mówi przyroda – a więc matematykę. Atlas nie jest lekturą do poduszki, doskonale natomiast spełnia rolę kompendium trudnej wiedzy wyłożonej w sposób o wiele atrakcyjniejszy niż w różnego typu encyklopediach i słownikach. A to dzięki bogatej warstwie ilustracyjnej – każda strona parzysta opatrzona jest rysunkami, do których legendą są hasła umieszczone na stronie nieparzystej. Zgadzam się, że w biblioteczce każdego fizyka powinien być słownik ortograficzny. Atlas fizyki doskonale wzbogaci zbiory nie tylko miłośników nauk ścisłych, ale i humanistów.

[lektura obowiązkowa]
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]

Polityka 8.2001 (2286) z dnia 24.02.2001; Kultura; s. 51
Reklama