Autorzy komiksów żywo reagują na kolejne wielkie rocznice obchodzone uroczyście przez Polaków. W 50 rocznicę poznańskiego Czerwca ukazał się komiks Macieja Jasińskiego i Jacka Michalskiego będący fabularyzowaną opowieścią o tamtych wydarzeniach. Po antologii „Wrzesień” (poświęconej pierwszym dniom II wojny światowej), znakomitym „Westerplatte”, obrazkowych opowieściach o księdzu Popiełuszce i początkach Solidarności jest to kolejna komiksowa publikacja poświęcona historii Polski. I to publikacja udana.
Pierwsze plansze przedstawiają dzieje Poznania od piastowskich czasów przez wybuchające w grudniu 1918 r. powstanie wielkopolskie („jako jedyne z polskich powstań zakończyło się sukcesem” – piszą twórcy), po poranek 28 czerwca 1956 r., gdy z zakładów Hipolita Cegielskiego (przechrzczonych w mrokach stalinizmu na Zakłady Przemysłu Metalowego im. Józefa Stalina) wychodzą na ulice Poznania robotnicy.
Zanim wiara wyjdzie w geście protestu, jeden z bohaterów komiksu Grzegorz Nowak słucha Radia Wolna Europa, gdzie „nie milkną echa zwycięstwa Stanisława Królaka w Wyścigu Pokoju” (komiks zaopatrzony jest w słowniczek wyjaśniający, kim są postaci z epoki), a także przekazywane są informacje o internowaniu kardynała Stefana Wyszyńskiego w Komańczy. Nowak oficjalnej propagandy nie chce: „A co, może mi radio z Warszawy poda prawdziwe wiadomości? Jakoś pułkownik Światło tam nie wystąpił”.
Dbałość o kontekst historyczny w „Poznańskim Czerwcu 1956” jest rzeczywiście warta odnotowania (idę o zakład, że zdecydowana większość czytelników przeczyta na przykład o pułkowniku Józefie Światle, wysokim funkcjonariuszu bezpieczeństwa, który uciekł na Zachód, po raz pierwszy w tej publikacji).