Archiwum Polityki

Alfabet uczuć

Dawniej polską rzeczywistość opisywać miała literatura, potem także filmy i słuchowiska radiowe. Dziś takim zwierciadłem przechadzającym się po wyboistych gościńcach III Rzeczypospolitej jest telenowela. Rodzime tasiemcowe seriale bawią, komentują i uczą, jak żyć i po co. A nieodmiennie towarzyszą im piosenki, które stają się osobną formą wypowiedzi poetyckiej i muzycznej.

Poniższe uwagi mają pomóc początkującym twórcom; a że opłaca się pisać telepiosenki, długo przekonywać nie trzeba. Wkrótce już nie Opole i Sopot będą nadawać ton polskiej rozrywce, lecz właśnie Festiwale Piosenek Telenowelowych odbywające się na zmianę w publicznej i prywatnej telewizji. Już dziś zasłużeni artyści, czując zbliżającą się koniunkturę, zaczęli śpiewać w nowym stylu. Szlaki przetarł Ryszard Rynkowski w „Klanie”, a potem pojawili się godni następcy. Wokalista Budki Suflera Krzysztof Cugowski udziela się we wstrząsającym damsko-męskim duecie w serialu „Adam i Ewa”. Wojciech Gąsowski śpiewa w „M jak miłość”, Seweryn Krajewski w „Rodzinie zastępczej”, Tadeusz Woźniak w „Plebanii”. Znalazło się nawet miejsce dla rock’n’rollowego Big Cyca w sitcomie o rodzinie Kiepskich.

Nie przypadkiem pojawiają się tu głosy szansonistów znanych i lubianych. Telenowela jest bowiem gatunkiem tradycyjnym, źle trawiącym nowości i ekstrawagancję. Dlatego już zawczasu, nim zaczniemy pisać naszą piosenkę, pomyślmy o wykonawcy. Zwracamy uwagę, że w przyszłym roku szczególnym wzięciem będzie cieszył się słowiańsko-bałkański duet Krzysztofa Krawczyka i Gorana Bregovicia, więc może warto już teraz zabiegać o jego względy.

Słowa-klucze

Niech nie przeraża nas to, że nie znamy fabuły telenoweli. Nasza niewiedza jest tu nawet zaletą, a nie wadą. Ostatecznie przecież każdy tasiemiec traktuje o miłości albo o życiu. Lub też o obu naraz. Nic więc dziwnego, że „miłość” i „życie” to słowa, które w naszym utworze paść muszą. A oto jak wprawnie żonglują nimi uznani twórcy: „Wystarczy słowo/Jakiś gest/Nagle wiesz/Czego od życia chcesz/I choć alfabet uczuć znasz/Litera ta taka niezwykła jest”.

Polityka 52.2000 (2277) z dnia 23.12.2000; Kultura; s. 48
Reklama