Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności możliwe będzie tylko po zapłaceniu ceny wskazanej przez dotychczasowego właściciela, czyli przez gminę. Tym samym Trybunał uchylił jedną z najdziwniejszych regulacji prawnych uchwalonych przez Sejm RP. Przez dwa lata praktycznie za darmo można było na własność przejmować dzierżawione mienie. Nie wiadomo, ile osób z ponad miliona wieczystych dzierżawców skorzystało z tego nieoczekiwanego dobrodziejstwa. Pewne jest, że na mocy ustawy, sprzecznej z konstytucją i z rozumem, rozdano – tym, którzy potrafili to sobie załatwić – cudzy majątek wart setki milionów złotych.
Uchwalanie ułomnego prawa zdarza się parlamentowi dość często. W dziejach ustawy „O przekształcaniu prawa użytkowania wieczystego przysługującego osobom fizycznym w prawo własności” skupia się jednak wyjątkowe partactwo i populizm posłów. Pod względem liczby popełnionych błędów jest to akt prawny doprawdy wyjątkowy. Fakt, że Trybunał Konstytucyjny uznał go za niezgodny w konstytucją tylko w części dotyczącej zbyt niskich opłat wnoszonych na rzecz gmin, złożyć należy tylko na karb niechęci Trybunału do spowodowania jeszcze większego zamieszania.
Polityka
19.2000
(2244) z dnia 06.05.2000;
Kraj;
s. 24