Minister Roman Giertych (zgadnij, drogi Czytelniku, ku czyjej czci takim imieniem ochrzczony) wyczyścił listę obowiązujących młodych Polaków lektur szkolnych z prześmiewczego Gombrowicza, wzbogacił ją zaś o Sienkiewicza – konkretnie o „Potop” i „Krzyżaków”. O Gombrowiczu pisał nie będę ani słowa, jego książki świadczą same o sobie, a zresztą znalazł już w naszej prasie znamienitych obrońców. Pozostaje, choć świętości narodowych nie należy ponoć szargać, Henryk Sienkiewicz.
Polityka
41.2006
(2575) z dnia 14.10.2006;
Stomma;
s. 110