Archiwum Polityki

Prezes dobrze ubezpieczony

Minister skarbu Andrzej Chronowski postanowił unieważnić umowę prywatyzacyjną PZU SA, na podstawie której 30 proc. akcji największej polskiej firmy ubezpieczeniowej kupiło konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański. Twierdzi, że chce w ten sposób odzyskać władzę nad PZU, która mu się słusznie należy. To pierwszy taki przypadek w historii polskiej prywatyzacji. Na oczach publiczności toczy się zażarta walka, której sens, nawet po lekturze pozwu, do którego udało nam się dotrzeć, trudno zrozumieć. Wygląda na to, że dla obu stron jest to walka o życie. Dokładniej: o PZU Życie.

Andrzej Chronowski, który latem tego roku zastąpił na stanowisku ministra skarbu Emila Wąsacza, od początku demonstrował swój niechętny stosunek do inwestorów PZU SA i sytuacji w spółce. Obserwatorzy tłumaczyli to silnym wpływem, jaki na nowego ministra mają były prezes PZU SA Władysław Jamroży oraz szef PZU Życie Grzegorz Wieczerzak, którzy od kilku miesięcy znajdowali się na wojennej ścieżce z Eureko-BIG BG. Powodem był konflikt dotyczący zawartej potajemnie przez Jamrożego z Deutsche Bankiem transakcji sprzedaży posiadanych przez PZU akcji BIG Banku Gdańskiego (której sensu do dziś nie udało się ostatecznie wyjaśnić). O jej istnieniu inwestorzy dowiedzieli się po czasie, kiedy Deutsche Bank przystąpił do próby wrogiego przejęcia BIG BG. Wybuchła wówczas straszna awantura. W efekcie minister skarbu zawiesił prezesa i po długich negocjacjach zastąpił go Jerzym Zdrzałką. Został zmieniony zarząd, z którego usunięto bliskiego współpracownika Jamrożego Grzegorza Wieczerzaka, łączącego funkcję w PZU SA ze stanowiskiem prezesa spółki zależnej, czyli PZU Życie.

Obaj panowie ze zwolenników konsorcjum Eureko-BIG BG stali się jego zagorzałymi wrogami i podjęli walkę. Wieczerzak, człowiek biegły w grach biznesowych, okopał się w PZU Życie i choć spółka niemal w 100 proc. należy do PZU SA, zdołał w dużym stopniu uniezależnić się od prezesa Zdrzałki. Jamroży i Wieczerzak mają niezwykle silne, choć niezbyt jasne, wpływy w AWS, które skrupulatnie wykorzystali. Rozpoczęła się też akcja lobbingowa, mająca na celu wykazanie, jak wielkim nieporozumieniem był wybór Eureko-BIG BG na inwestora branżowego PZU.

Eureko kontra AXA

Argumenty, które kilka miesięcy wcześniej przemawiały za wyborem Eureko-BIG BG jako inwestorem, teraz były dowodem, jak wielką nieroztropnością (a kto wie, czy nie ciężkim naruszeniem interesów państwa) było sprzedanie konsorcjum 30 proc.

Polityka 48.2000 (2273) z dnia 25.11.2000; Kraj; s. 20
Reklama