Archiwum Polityki

Baryka ma sto lat

„Przedwiośnie” Żeromskiego jest powieścią o rozczarowaniach pierwszą wolnością, odzyskaną w 1918 r., a obronioną w 1920 r. Na podobną książkę o 1989 r. już nie czekamy, straciliśmy bowiem nadzieję, że kiedykolwiek zostanie napisana. W zastępstwie czeka nas ponowne spotkanie z „Przedwiośniem”, tym razem na ekranie. Byłem świadkiem powstawania kilku ostatnich scen filmu.

W prologu do ostatniego „Bonda” Baku wyglądało piękniej. W rzeczywistości pola naftowe są szare i brudne; w zbliżeniach widać kałuże ropy, w których rdzewieją porzucone stare samochody i urządzenia wiertnicze. Aż trudno uwierzyć, że nie są to od dawna nieczynne szyby, lecz bogate złoża, do których pragną mieć dostęp największe międzynarodowe konsorcja. Ale gorączki złota nie czuje się. Przeciwnie, wydawać się może, iż pompy wiertnicze, znane nam głównie z filmów amerykańskich, tu pracują wolniej.

Pola naftowe z polskim grobem w tle

W tych okolicach dorastający Cezary Baryka bawił się ze swymi rówieśnikami. W wersji filmowej będzie w tej gromadce Azer, Ormianin, Żyd i Rosjanin. Za parę lat zaczną do siebie strzelać. (Podczas wojny 1920 r. Baryka spotyka w oddziale sowieckim swego przyjaciela z Baku).

Nieopodal znajduje się samotny grób, odrestaurowany przez scenografów dla potrzeb filmu, w którym, jak głosi legenda, leżą doczesne szczątki Polaka. Może był znajomym ojca Cezarego, Seweryna Baryki, który w początkach wieku przyjechał tu w poszukiwaniu fortuny? Polacy robili wówczas w Baku wielkie kariery. Stary Baryka, arywista i ciułacz, jak nazywał go niezbyt pochlebnie pisarz, zmieniał parokrotnie miejsce pobytu, coraz bardziej oddalając się od miejsca urodzenia, z którym łączyły go już tylko książki. W tym jedna, którą szanował szczególnie – „pamiętniczek z wojny 1831 roku”, gdzie na s. 37 można było przeczytać, iż „do liczby piętnastu obywateli na Rusi, którzy do powstania przystąpili i całym swym majątkiem je poparli, należał Kalikst Grzegorz Baryka”. Dziad Cezarego, po którym wziął drugie imię – Grzegorz.

Ponadto Cezary wiedział o Polsce niewiele. W naszej literaturze mamy niemałą kolekcję bohaterów pochodzących z obrzeży dawnej Rzeczypospolitej, ale żaden z nich nie urodził się tak daleko od Korony jak Cezary Baryka.

Polityka 48.2000 (2273) z dnia 25.11.2000; Kultura; s. 48
Reklama