Padł najpoważniejszy zarzut pod adresem przedstawiciela Temidy; że jest skorumpowany i związany ze światem przestępczym. Toruński sędzia tłumaczy się, że z gangsterem „Bananem” nigdy nie przechodził na „ty”, z „Tatą” dawno zerwał znajomość, Mercedesa kupił za 33 tys. zł legalnie, a wszystko jest zemstą UOP za aresztowanie brata szefa placówki Urzędu przez wydział, któremu sędzia przewodniczył.
Żyjemy w kraju, w którym zarobki sędziowskie pozwalają na zakup nowego Mercedesa po mniej więcej 100 latach orzekania. Samo w sobie rodzi to podejrzenia o korupcję.
Decyzja o pozbawieniu sędziego funkcji zapadła w trybie i tempie nadzwyczajnym. Podjęło ją kolegium sędziowskie z udziałem wiceministra sprawiedliwości po demaskującej publikacji w „Rzeczpospolitej”. Ale sojusz ministra Kaczyńskiego z dziennikarzami nie zastąpi działania sędziowskiej korporacji, która ma chronić nie tylko niezawisłości, ale i etyki zawodowej.