Archiwum Polityki

Tołstoj, wiewiór, chrząszcz

Wasilij Aksionow spóźnił się ze swoją trylogią. Gdyby w Rosji trwał komunizm, jego dzieło czytano by w Moskwie z wypiekami na twarzy. Może wzbudzałoby opór, ale nie obojętne wzruszenia ramion. Kultowy pisarz z pokolenia nowego modernizmu lat 60. w ponad trzydzieści lat po debiucie wydał powieść, która miała przebić „Doktora Żywago”.

Zamysł artystyczny polegał na odmalowaniu dziejów starego rodu lekarskiego Gradowów, symbolu nastawionej pozytywistycznie i patriotycznie inteligencji rosyjskiej. Dacza profesora Borysa Gradowa, położona w moskiewskim osiedlu willowym Srebrny Bór, jest matecznikiem dającym nie tylko fizyczne, lecz i duchowe schronienie głównym bohaterom sagi – członkom rodu i gromadzie ich bliskich.

Żadna z potworności dekad sowieckiej historii nie ominęła powieściowej rodziny. Z trojga dzieci sławnego akademika tylko jedno nie znikło na długie lata w gułagu. Ocalały, ale ich życie wzięło całkiem nowy obrót. Nikita, utalentowany dowódca Armii Czerwonej, dosłuży się nawet rangi marszałka, ale zostanie skrytobójczo zamordowany. Jego brat Cyryl, przez długie lata wierny wyznawca „generalnej linii partii”, dostanie dziesięć lat łagru; po wyjściu zamieszka w Magadanie, nawróci się na chrześcijaństwo. Ich piękna siostra-poetka Nina, adorowana między innymi przez Bułhakowa, w młodości trockistka w ciągłym sporze z Cyrylem, straci w wirach historii kolejnych ukochanych mężczyzn, na koniec cudem wydostanie córkę z objęć erotomana Berii.

Sam profesor, który miał czelność publicznie oświadczyć, że nie wierzy w spisek żydowskich lekarzy dybiących na życie najwyższej wierchuszki ZSRR, wychodzi zwycięsko z przesłuchań bezpieki i zostaje zwolniony oraz zrehabilitowany. Włos z głowy nie spada żonie profesora Gradowa, która broni się przed koszmarem grając Chopina.

Zawiłe i dramatyczne losy tych postaci trzeba pomnożyć przez dziesiątki splecionych z nimi wątków dotyczących innych bohaterów. Powstaje z tego suma faktycznie epicka, jakiej nie powstydziłby się pisarz o zacięciu wielkiego realisty. Od Kronsztadu przez liberalizm NEP-u, kolektywizację, wielki strach lat trzydziestych, wojnę i gułag po schyłek stalinizmu, z epizodami tak pasjonującymi jak wojsko rosyjskie w sojuszu z Hitlerem (armia generała Własowa) czy współpraca agentów sowieckich z komunistami polskimi.

Polityka 8.2000 (2233) z dnia 19.02.2000; Kultura; s. 54
Reklama