Okrągłe (lub zbliżone do nich) rocznice skłaniają do refleksji. 55 lat temu – 27 stycznia 1945 r. – wyzwoleni zostali, stosunkowo nieliczni, więźniowie Auschwitz-Birkenau, których zastała na miejscu armia radziecka. W tym samym czasie większość więźniów cierpiała i ginęła w marszach śmierci do innych obozów. Okupant hitlerowski zdecydował, by na naszej ziemi potworzyć obozy zagłady i męczeństwa Żydów i Romów, a także Polaków oraz ludzi różnych innych narodowości. Jako gospodarze tej ziemi mamy szczególny obowiązek sprawowania kustodii nad miejscami martyrologii. Ich symbolem jest Auschwitz-Birkenau, lecz było ich znacznie więcej: Chełmno, Treblinka, Bełżec, Sobibór, Majdanek, Stutthof, Gross-Rosen. Dlatego należy powitać z uznaniem decyzję premiera o powołaniu Międzynarodowej Rady, której przewodniczącym będzie prof. Władysław Bartoszewski, jako organu opiniodawczo-doradczego prezesa Rady Ministrów. Tym samym wygasa mandat dotychczasowej Międzynarodowej Rady, która umiejscowiona była tylko przy ministrze kultury. Druga istotna różnica: w zakresie zainteresowania nowej Rady ma być nie tylko Oświęcim, lecz także inne hitlerowskie obozy zagłady. Jest to decyzja słuszna i wychodzi naprzeciw oczekiwaniom międzynarodowej opinii publicznej.