Upamiętnienie Jana Maletki na stacji w Treblince, bez podania kontekstu, oznacza manipulację w jej najprymitywniejszej formie. Wprowadzanie ludzi w błąd poprzez ujawnianie tylko jakiejś części prawdy.
Losy więźniów z transportu, który 80 lat temu wyruszył z Tarnowa do obozu koncentracyjnego.
Przy okazji dyskusji o noweli ustawy o IPN uderzono niespodziewanie w Zofię Nałkowską – za sformułowanie „polskie obozy śmierci” w „Medalionach”. Czy literatura obozowa nie pasuje do dzisiejszej opowieści o Polsce?
„Szmalcownictwo” to termin wprost z najczarniejszych kart historii Polski, świadczący o krańcowym upadku jakichkolwiek ludzkich odruchów. Ale czy można go traktować jako synonim słowa „zdrada”?
Miał zginąć w piekle na ziemi, ale przeżył. Został adwokatem tych, którzy mieli mniej szczęścia. W ubiegłym roku po raz pierwszy na rocznicy powstania w Treblince zabrakło go – ostatniego świadka.
Przymusowa prostytucja obozowa w czasie II wojny światowej to bolesna część kobiecego doświadczenia lagrowego, która w Polsce została całkowicie zapomniana i wyrugowana z dyskursu dotyczącego ofiar II wojny.
Sama idea ogłaszania takich przepisów nie ma sensu. A problem leży gdzie indziej.
Jak 95-letni Karol Tendera, były więzień trzech obozów koncentracyjnych, niespodziewanie stał się bohaterem nowej polityki historycznej.
O honor państwa czy narodu lepiej dbać sposobem, nie groźbą. Ściganie „oszczerców” za pomocą paragrafu jest raczej oznaką słabości niż siły.
Nie zamierzam bronić słów szefa FBI. Jednak uzasadnione emocje powodują czasem nieuzasadnione generalizacje. Istnieje cienka czerwona linia, za którą mnożenie protestów, żądań i potępień zaczyna tracić na znaczeniu, bo wygląda na erupcję frustracji narodowej.