„Twarde” pisma antysemickie, rzucające na Żydów jawne obelgi i wzywające do walki (obronnej rzecz jasna) z tymi „barbarzyńcami”, zawsze egzystowały gdzieś na obrzeżach rozumu, w niektórych parafialnych sklepikach, na stoiskach towarzyszących zjazdom pewnych partii politycznych, w małych „narodowych” księgarniach dla patriotów-koneserów. Treści antysemickie można odnaleźć w organizacyjnych biuletynach Narodowego Odrodzenia Polski, takich jak „Krucjata”, „Nowa Sztafeta” czy „Jestem Polakiem”. Materiały nazywane przez narodowców „żydoznawczymi” (np. „Poznaj Żyda”, „Żydzi przeproście”, „Żydzi przestańcie kłamać”, „Międzynarodowy Żyd”) są dostępne w sprzedaży wysyłkowej oraz w Internecie. Jest to raczej zamknięty obieg czytelniczy.
W powszechnej masowej dystrybucji także pojawiają się pisma z wątkami antyżydowskimi, ale w stosunkowo „miękkim”, rzec można, wydaniu. „Myśl Polska”, „Nasza Polska”, „Głos” to przykłady gazet, których stosunek do Żydów można streścić następująco: my nic do nich nie mamy, ale niech nie ukrywają swojej narodowości i niech nam nie szkodzą, poza tym antysemityzm to ich wymysł. Na granicy „twardego” i „miękkiego” nurtu znajduje się dwutygodnik „Ojczyzna”, który – jako szanujące się polskie pismo narodowe – ma stałą rubrykę pod tytułem bynajmniej nie „Polonica”, lecz „Judaica”.
Istnieje wszak jeden bulwersujący przykład „twardego” antysemityzmu w powszechnej dystrybucji. W kioskach – co ważne – państwowej sieci Ruch oraz klubach Empiku można nabyć pismo „Szczerbiec”, któremu patronuje wspomniany NOP, nieduża, choć głośna organizacja nacjonalistyczna.