Archiwum Polityki

Słabe wyniki, mocny złoty

Mimo słabych wyników w handlu zagranicznym i wielkiej dziury w bilansie płatniczym państwa złoty trzyma się krzepko, a nawet nabiera na wartości. Popyt na naszą walutę rośnie, bo inwestorzy zagraniczni doszli do wniosku, iż fundamenty polskiej gospodarki są jednak zdrowe, a urok inwestycji w nasze papiery wartościowe nieodparty. Dwie, w sumie wysokie, podwyżki podstawowych stóp procentowych zrobiły swoje. Rentowność polskich papierów skarbowych jest tak wysoka, że na wyścigi gromadzą je banki, fundusze emerytalne i obcy inwestorzy. Ci ostatni kupując coraz więcej złotych podbijają ich kurs – ku rozpaczy eksporterów i zadowoleniu firm importujących towary. Tym samym powstaje realna groźba, że saldo naszych obrotów handlowych jeszcze się pogorszy, a zrażeni tym inwestorzy za czas jakiś równie gremialnie zaczną wycofywać się z Polski i złoty gwałtownie straci na wartości. A najgorsze, co może spotkać walutę każdego kraju, to ostra huśtawka kursów i nastrojów.

Paweł Tarnowski

Polityka 14.2000 (2239) z dnia 01.04.2000; Komentarze; s. 13
Reklama