Programy lojalnościowe największych polskich firm przez kilka lat były popularne, ale ostatnio nasz zachwyt słabnie. Marnieją nagrody, rosną limity koniecznych do zdobycia punktów. Klientom wyraźnie potrzeba nowych podniet, a koncernom nowych pomysłów na zdobywanie przywiązania kupujących.
Gdy zapisujemy się do klubu stałych klientów supermarketu, stacji benzynowej czy sieci telefonii komórkowej, zazwyczaj dostajemy błyszczącą kartę członkowską i kolorowe ulotki promocyjne: „Dziękujemy za wybór naszej firmy. Mamy nadzieję, że program lojalnościowy, który przygotowaliśmy, spełni wszystkie Państwa oczekiwania”. Ale takie deklaracje trzeba przyjmować z dużą ostrożnością. Bo choć firmy świadczące masowe usługi nie przyznają się do tego, program lojalnościowy to dziś nic nadzwyczajnego.
Polityka
47.2006
(2581) z dnia 25.11.2006;
Gospodarka;
s. 53