Wydawało się, że skandal z brakiem pieniędzy na gwarantowane ustawą podwyżki nauczycielskich płac zostanie wkrótce zażegnany. A kroi się następny – po podwyżkach część nauczycieli będzie zarabiała mniej!
Jest to wiadomość tym bardziej szokująca dla zainteresowanych, że nowy minister edukacji zapowiadał nieoczekiwane a znaczące korzyści, jakie wynikną z błędu poprzednika.
Wybitna historyczka, która podczas blisko 30 lat pracy wychowała zastępy olimpijczyków w liceum plasującym się w czołówce rankingów, straciła na podwyżkach tylko 10 zł miesięcznie. Dyrektor dużej szkoły w jednym z dolnośląskich miasteczek od września zarabia o 600 zł mniej, a ponadto przez najbliższych osiem miesięcy będzie spłacał dług, którego nie zaciągał.
Polityka
41.2000
(2266) z dnia 07.10.2000;
Społeczeństwo;
s. 76