Archiwum Polityki

Podwyżki przez obniżki

Wydawało się, że skandal z brakiem pieniędzy na gwarantowane ustawą podwyżki nauczycielskich płac zostanie wkrótce zażegnany. A kroi się następny – po podwyżkach część nauczycieli będzie zarabiała mniej!

Jest to wiadomość tym bardziej szokująca dla zainteresowanych, że nowy minister edukacji zapowiadał nieoczekiwane a znaczące korzyści, jakie wynikną z błędu poprzednika.

Wybitna historyczka, która podczas blisko 30 lat pracy wychowała zastępy olimpijczyków w liceum plasującym się w czołówce rankingów, straciła na podwyżkach tylko 10 zł miesięcznie. Dyrektor dużej szkoły w jednym z dolnośląskich miasteczek od września zarabia o 600 zł mniej, a ponadto przez najbliższych osiem miesięcy będzie spłacał dług, którego nie zaciągał. Tym długiem okazał się dodatek motywacyjny, otrzymywany od gminy między styczniem a sierpniem (po 600 zł miesięcznie) za dobrą pracę. Ponieważ nowe regulacje płacowe obowiązują wstecz (od 1 stycznia br.), zaś obecnie lokalny samorząd zlikwidował dodatek, uznano, że był on „pobierany nienależnie”. Warszawska historyczka ma szczęście – pracuje w stołecznej gminie Centrum, najbogatszej w kraju, która już uregulowała swoje zobowiązania wobec pedagogów. Promotorce olimpijczyków obniżono tylko ów dodatek z 45 do 35 proc., a różnicę potrącono od wyrównania za pierwsze półrocze. Tytułem tego ostatniego otrzymała całe 450 zł.

Czy można egzekwować od ludzi pieniądze, wypłacone wcześniej zgodnie z obowiązującymi przepisami, przyjęte w dobrej wierze i wydane na utrzymanie? To pytanie dla sądów, do których zamierzają zwrócić się nauczyciele pokrzywdzeni w wyniku regulacji.

W środowisku oświatowym wrze. Jedni ciągle czekają na podwyżki – to w gminach małych, biednych albo prowadzących duże inwestycje oświatowe, które nie mają żadnych rezerw ani możliwości zaciągnięcia kredytów na poczet spodziewanych dotacji z ministerstwa. Tak jest np. w gminie Jemielnica na Opolszczyźnie, gdzie trwa budowa gimnazjum, które będzie kosztowało ok.

Polityka 41.2000 (2266) z dnia 07.10.2000; Społeczeństwo; s. 76
Reklama