Pływanie znów okazało się porywającym sportem. Nie tylko ze względu na dwanaście rekordów świata, grad rekordów olimpijskich i powracające pytania o granice ludzkich możliwości. Pływalnie przykuwały widzów fascynującą sportową walką, radością zwycięzców oraz dramatami pokonanych. A styl, w jakim ustanawiano rekordy, był imponujący.
Trenerka czołowej polskiej pływaczki Alicji Pęczak Hanna Klimek-Włodarczak zwraca uwagę, że główną rolę w osiąganiu tak rewelacyjnych wyników odgrywa – paradoksalnie – sprzęt. Chodzi o kostiumy nowej generacji. Czasy slipów bezpowrotnie minęły. Bohater całej Australii Ian Thorpe staje na słupku ubrany od stóp do głów w obcisły kombinezon. Michael Klim zdecydował się na wersję typu ogrodniczki, inni na razie jeszcze pływają tylko w samych spodniach.
Trzy lata temu firma Speedo zaczęła wprowadzać na rynek nowe stroje.
Polityka
40.2000
(2265) z dnia 30.09.2000;
Społeczeństwo;
s. 107