Orlen, największe polskie przedsiębiorstwo, przegrał swoją największą batalię – nie dostał Rafinerii Gdańskiej. To także osobista porażka prezesa Zbigniewa Wróbla, którego polityczne koneksje miały zapewnić powodzenie operacji. Rozpoczęło się polowanie na Wróbla – mówi jeden z jego bliskich współpracowników.
W firmie atmosfera jest gorąca. Pracownicy zarządu opowiadają o wzajemnym podsłuchiwaniu, wyciąganiu dokumentów. Każdy na każdego stara się mieć haka. Część tych haków trafia do prasy. Na korytarzach spółki plotkuje się na przykład o wątpliwościach związanych ze statusem gruntów, na których stoją kupione w Niemczech stacje benzynowe, czy o niejasnych związkach z firmami obsługującymi Orlen, np. z prowadzącą ekipę sportową Orlen Team.
Prezes Orlenu jest rozżalony. Ktoś chce go oczernić.
Polityka
34.2003
(2415) z dnia 23.08.2003;
Gospodarka;
s. 34