Archiwum Polityki

Z ptaszkiem szybciej

Ludzie wszędzie narzekają na policję i sądy. W Anglii też. Narzekania są zdumiewająco podobne. Że policja zajmuje się nie tym co trzeba. Że jak już złapią przestępcę, to sąd go wypuszcza. Jednak angielski sąd zadziwia swoją zbornością i zdrowym rozsądkiem. Sądy negocjują z rządem programy wydajności pracy. Reformy wymiaru sprawiedliwości nie są, jak często u nas, abstrakcyjną dyskusją o prawie, lecz konkretnym planem działania.

Przesiedziałem na całej sesji sądu dla nieletnich w zachodnim Londynie. Pierwsza sprawa: rabunek w pociągu, prawdziwy napad, który w żargonie angielskim nazywa się dziś steaming. Młodzi bandyci wsiadają w nocy do pociągu i podczas jazdy przeczesują wagon po wagonie, zastraszając nielicznych pasażerów, odbierając im pieniądze i telefony komórkowe. Tym razem ktoś jednak zdołał zadzwonić po policję. Obsługa zablokowała drzwi pociągu, a na stacji policja zatrzymała przynajmniej część napastników. Przed sądem trzech młodocianych oskarżonych. Prokurator streszcza przebieg wypadków posługując się notatkami policjantów.

Niestety, ktoś nawalił, prokurator albo sama policja lub, jak to się podobno często dzieje, współpraca między prokuratorem a policją. Praktycznie nie ma zeznań świadków. Adwokaci twierdzą, że zebrane dowody są słabe, w każdym razie nie uzasadniają tymczasowego aresztowania. – Niepokoi mnie ogólnikowość tego, co tu słyszę – mówi sędzia do prokuratora. Prokurator obiecuje poprawę i prosi o odroczenie na 10 dni. Sędzia podaje nowy termin i ogłasza warunki odroczenia. Jest ich pięć dla każdego z trzech oskarżonych. Przez 10 dni aż do kolejnej rozprawy młodociani mają: nie opuszczać dzielnicy, spać w miejscu zamieszkania od godz. 22 do 6 rano, nie wsiadać do pociągów i poruszać się co najwyżej metrem, meldować się co drugi dzień na policji. Ponadto żadnemu z nich nie wolno przebywać w towarzystwie pozostałych dwóch.

W miarę jak sędzia ogłasza warunki, to clerk, urzędnik, który siedzi poniżej stołu sędziowskiego, wypełnia jednostronicowy druk o odroczeniu. Wypełnia? Do wypełnienia jest tam tylko imię, nazwisko, adres i data urodzenia oskarżonego. Reszta – to kwadraciki do stawiania ptaszków. Godzina policyjna, zakaz kontaktów, wszystko wydrukowane w czterech samokopiujących się egzemplarzach.

Polityka 36.2000 (2261) z dnia 02.09.2000; Świat; s. 34
Reklama