Marysia Cywińska-Milonas: Piszę pracę magisterską o pokoleniu młodych końca wieku i chyba nie ma nic, co ich łączy. Tyle tylko, że to grupa ludzi w tym samym wieku. Są ci, którzy pamiętają, że 13 grudnia nie było „Teleranka”, i ci, którzy już tego nie pamiętają. Cóż więc może łączyć dzieci tych, którzy byli wtedy w Stoczni?
Bartosz Lewandowski: Na działce w skrzyni na narzędzia taty jest sterta starych gazet. Z sierpnia 1980 r. cała jedna paczka i dużo zapisanych na maszynie kartek. Są żółte, widać, że bardzo stare. Nie czytałem. Nie interesuję się historią.
Sebastian Pieńkowski: Pamiętam tyle: idę z dziadkiem do Stoczni, ludzie niosą skrzynkę z jabłkami, piękne, czerwone, błyszczące, bardzo chciałem je zjeść.
Mama stoi na wózku i woła coś przez megafon, nie pamiętam co, ale czułem, że dzieje się coś ważnego, dobrze się czułem, nie bałem się wtedy.
Polityka
35.2000
(2260) z dnia 26.08.2000;
Kraj;
s. 22