Trwający od wielu miesięcy w PZU SA konflikt między prywatnymi akcjonariuszami a ministrem skarbu przerodził się w otwartą wojnę. Prezes PZU Jerzy Zdrzałka, wbrew stanowisku ministra, doprowadził do odwołania prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka. Teraz zapewne minister będzie chciał wysadzić z fotela Zdrzałkę. Tymczasem w sejmowych kuluarach mówi się o konieczności odwołania ministra skarbu.
Praprzyczyną konfliktu jest niefortunnie sformułowana umowa prywatyzacyjna, na podstawie której 30 proc. akcji kupili dwaj strategiczni inwestorzy – konsorcjum Eureko oraz BIG Bank Gdański – zyskując jednocześnie połowę władzy w spółce. Mają taką samą jak Skarb Państwa (dysponujący ok. 60 proc. akcji, reszta to akcje pracownicze) liczbę miejsc w radzie nadzorczej, akceptują kandydaturę prezesa, ich zgody wymagają kolejne etapy prywatyzacji itd. Połowa władzy to w interesach rzecz nieporęczna, bo nie bardzo wiadomo, kto ma rządzić.
Polityka
46.2000
(2271) z dnia 11.11.2000;
Wydarzenia;
s. 16