Media niemal codziennie przynoszą informacje o zatrzymanych nietrzeźwych kierowcach albo o wypadkach, do których doprowadzili. Senator SLD Sergiusz Plewa spowodował wypadek mając we krwi 1,2 promila alkoholu. Dwa dni później radny SLD z Kalisza Zbigniew B. wracał ze spotkania z Leszkiem Millerem poświeconego normom etycznym partii. Być może spotkanie było tak stresujące, że dla odprężenia radny wprowadził do organizmu aż dwa promile i spowodował kraksę. Choć zgodnie z wiarą katolicką nieumiarkowanie w piciu jest grzechem ciężkim i Kościół nawołuje do abstynencji, jeden z biskupów, Andrzej Śliwiński, przy 0,8 promila alkoholu we krwi spowodował na początku maja wypadek.