Czy pan prezydent zabiegał o tak mocne orędzie papieża wspierające wejście Polski do Unii?
Nie wiem, czy słowo zabiegi jest tu właściwe. W wielu moich rozmowach z papieżem pojawiała się tematyka europejska, ale Jan Paweł II decyduje o swoich wystąpieniach według własnego planu, poruszając sprawy dla nas najważniejsze. Zresztą to on jako pierwszy – już w Gnieźnie w 1979 r. – przewidywał, że dwie części Europy mogą się zjednoczyć. Była to wizja wyprzedzająca swoje czasy, wypowiedziana w Polsce przed Solidarnością, w świecie, gdzie istniał Związek Radziecki, jeszcze z Breżniewem, i mur berliński, trwała zimna wojna, a w Białym Domu nie było jeszcze Reagana.